Rolnictwo ma na 2024 rok „budżet kontynuacji”
Fot. 3D Animation Production Company z Pixabay
Rolnictwo ma na 2024 rok „budżet kontynuacji”
Fot. 3D Animation Production Company z Pixabay
Idzie dobry rok dla rolnictwa?
Sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest zadowolona z projektu budżetu na rolnictwo w 2024 roku.
Rozpatrzenie i zaopiniowanie dla Komisji Finansów Publicznych rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2024 było dziś głównym tematem obrad sejmowej KRiRW.
Informację o budżecie przedstawił minister rolnictwa Czesław Siekierski.
Zaczął od sytuacji w UE: mówił o otwarciu na Ukrainę i zazielenieniu unijnej polityki. Wpływa to na rynki rolne i wsparcie rolnictwa. Niewiadome skutkują tworzeniem rezerw. Minister podkreślił trudności z finansowaniem jednostek naukowych podległych MRiRW.
Współpraca z Ukrainą to trudny problem pod względem konkurencyjności rynkowej – zapowiedział.
Więcej o projekcie budżetu:
Jaki budżet na rolnictwo w 2024 roku?
Szczegóły budżetu przedstawiła Aleksandra Szelągowska, zastępca dyrektora w Departamencie Budżetu MRiRW.
Ponad 78,5 mld zł to planowane wydatki na rolnictwo w 2024 r., w tym 27,5 mld to wydatki na KRUS, 26,2 mld zł to środki z UE, BGK zaplanował na pożyczki 330 mln zł, KPO w 2024 to 4,2 mld zł z budżetu unijnego, prefinansowane z budżetu państwa.
Jak mówił poseł i niedawny minister Robert Telus, jest to budżet rekordowy, wypracowany przez poprzedni rząd – z wprowadzoną przez nowy rząd niewielką zmianą, uwzględniającą większe dopłaty do kukurydzy.
Również poseł i były wiceminister Krzysztof Ciecióra chwalił budżet jako „budżet kontynuacji”.
Większe pieniądze na rolnictwo w 2024 nie pokrywają inflacji – zauważył poseł Jarosław Sachajko.
Poseł i poprzednia minister Anna Gembicka pytała m.in. o ewentualne podniesienie zwrotu akcyzy za paliwo – jak mówiła, wystąpiła do UE o zgodę na podwyższenia zwrotu, takie jak w części 2023 r. – czyli do 2 zł. Chciała też wiedzieć, czy będzie opublikowana lista importerów zboża z Ukrainy – inna niż opublikowana przez nią.
Czytaj:
Lista importerów zboża z Ukrainy – Serafina
Budżet jest taki, na jaki stać państwo, trudno tu mówić o rozwoju, mówimy tylko o ochronie i przetrwaniu – zauważył Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR i domagał się preferencyjnych kredytów na 20 lat z dopłatami, gdyż inaczej gospodarstwa upadną. Ważny jest też brak doradztwa, także dotyczącego zielonej energii. Jak wskazał, potrzeba zwiększenia środków na działalność w COPA-COGECA.
Odpowiadając na pytania, minister Czesław Siekierski podkreślał nieprzewidywalność sytuacji w rolnictwie – także pod względem pogody. Budżet, który może być odpowiedni do możliwości, może być za mały i to musimy zakładać – podkreślił. Uznał za rosnącą świadomość roli bezpieczeństwa żywnościowego. Wskazał na potrzebę monitoringu rynku i granic – wiele rzeczy można przewidzieć. Zapewnił, że znajdzie argumenty na obronę i na słabości tego budżetu. Rozwiązanie problemu zapewnienia stabilności gospodarstw uznał za potrzebne – to ważne dla gospodarstw towarowych, dla małych istotne jest natomiast zapewnienie socjalnego wsparcia. Stabilność w dzierżawach będzie zapewniona – obiecał. Ważna jest pionowa współpraca rolnika i przetwórcy. Na dopłaty do ubezpieczenia jest za dużo pieniędzy, zostaną jeszcze na inne działania. Za mało pieniędzy jest natomiast w II filarze – stwierdził i dodał, że z KPO można będzie wykorzystać tu więcej środków. Trzeba znaleźć środki na wsparcie hodowli – zaznaczył minister. Drobne w Polsce rolnictwo nie jest tym samym, co drobne rolnictwo w Europie – z winnicy 3 ha w Grecji można wyżyć. Koncentracja będzie następowała, trzeba ją cywilizować i mądrze wspierać – przewidywał. Jak zaznaczył, rolnictwo wymaga wsparcia – także w formie protestów rolników, co daje siłę wsparcia resortowi. Będzie ustawa pozwalająca zwolnić rolników przez samorządy z podwyżki podatku rolnego – samorządy otrzymają zwrot w 2025 r. i nie stracą subwencji.
Aleksandra Szelągowska dodała, że dla KGW za frekwencję w wyborach trafi 532 mln zł. Do kukurydzy będą dopłaty z rezerwy celowej. Są pieniądze na podwyżki dla urzędników (20 proc.) i nauczycieli (30 proc.). Są środki unijne na dopłaty dla producentów owoców i warzyw, do malin były dopłaty w 2023 r. Podatek akcyzowy będzie zwracany w kwocie 1,46 zł – to maksymalna kwota zwrotu. Są pieniądze dla instytutów naukowych. Postęp biologiczny będzie zapewniony zgodnie z zapotrzebowaniem. Spółki wodne dostaną 40 mln zł dotacji, ale będzie to uzupełnione ze środków KPO, co gwarantuje zaspokojenie potrzeb. Na dopłaty do kredytów inwestycyjnych jest 1,5 mld zł, a na kredyty klęskowe i obrotowe – 1 mld zł.
Komisja jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu na 2024 rok.