Bionawożenie domaga się definicji
Fot. Shameer Pk z Pixabay
Bionawożenie domaga się definicji
Fot. Shameer Pk z Pixabay
Strategie Zielonego Ładu możemy wdrożyć bezboleśnie?
Bionawożenie jest tańsze niż chemia, a polscy naukowcy mają duże osiągnięcia we wspomaganiu rolnictwa metodami biologicznymi.
Bionawozy – nawozy na bazie naturalnej – to alternatywa dla nawożenia mineralnego – mówił dziś w sejmowej Komisji Rolnictwa wiceminister Lech Kołakowski. Wprowadzenie ich do obrotu podlega wymaganiom określonym w przepisach.
Zainteresowanie konsumentów żywnością bio sprzyja rozwojowi i stosowaniu bionawozów. Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach zaproponował potrzebne technologie i ich wdrożenie, prowadzi też bank mikroorganizmów (symbio bank polskich organizmów).
Od 1 stycznia VAT na te produkty wynosi 8 proc. – wcześniej było to 23 proc. Warunkiem jest umieszczenie tych nawozów w spisie prowadzonym przez IUNG w Puławach.
Więcej:
Nawozowe produkty mikrobiologiczne do pilnego wpisania do rejestru IUNG
Prof. Lidia Sas-Paszt nakreśliła zakres prac prowadzonych w Skierniewicach. Polskie komponenty są stosowane do wzbogacania i zwiększają skuteczność produktów mineralnych – podkreśliła profesor. Zielony Ład służy przywróceniu równowagi biologicznej gleby, zakłada wprowadzenie bionawożenia i zapewnienie różnorodności gleb. Zakładanemu w nim zmniejszeniu stosowania nawozów i środków ochrony roślin sprzyja stosowanie bionawozów i biostymulatorów, co chroni gleby i pozwala lepiej wykorzystać składniki. Niska żyzność i brak wody sprawiają, że bionawozy mogą stać się ratunkiem dla polskiej gleby – wskazała profesor. Technologie bionawożenia nie są droższe, a nawet są tańsze – podkreśliła. Europejski Zielony Ład w ramach dwóch strategii: „Od pola do stołu” i „Bioróżnorodność” pochłonie 40 proc. środków budżetowych. Co roku zapotrzebowanie rynku na bionawozy rośnie o 10-13 proc. Mikroorganizmy pozwalają ograniczyć użycie nawozów mineralnych i poprawiają ich efekty (otoczkowanie). Perspektywiczne jest zrównoważone stosowanie nawozów organicznych z pożytecznymi mikroorganizmami – wskazała profesor.
A jak pomóc firmom we wchodzeniu z ich produktami na rynek i uchronić przed koniecznością opłacania rejestracji (opłaty sięgają kilku milionów euro)? Czy wieloletnie programy badawcze „Polskie białko” znajdą tu zastosowanie (wiązanie azotu)? Czy i jak bionawożenie będzie wdrażane?
Nina Dobrzyńska, dyrektor Departamentu Hodowli i Ochrony Roślin MRiRW, stwierdziła, że ekoschematy „Rolnictwo integrowane” i „Biologiczne środki ochrony” są „skrojone” pod tego rodzaju preparaty, również „Rolnictwo węglowe” stymuluje do przygotowania dobrego planu nawożenia. W ramach promocji bionawozów są przygotowywane aplikacje, mające zaprezentować rolnikom możliwości wynikające z prac w tym kierunku.
Potrzebne jest sprecyzowanie nazewnictwa stosowanego w tym zakresie – wskazywali dyskutanci. Definicja bionawozów jest potrzebna – zgodziła się prof. Lidia Sas-Paszt. Kryterium przyznania dopłat powinien być odpowiedni skład i przeżywalność pożytecznych organizmów – dodała.
Czy użycie konkretnego składnika pozwoli korzystać z dopłat na ekoschematy? Nie ma tego zdefiniowanego w ekoschematach.
– Płacimy za sposób gospodarowania – wyjaśniała Nina Dobrzyńska.
Definicja bionawozów pozwoliłaby stworzyć szybką ścieżkę do używania bionawozów – mówiła poseł Dorota Niedziela. Komisja ma zamiar wystosować w tej sprawie dezyderat do MRiRW.
Środki ochrony roślin zagrożeniem wg KE
Środki ochrony roślin zagrożeniem wg KE