Scroll Top
banknoty ręka daje

Fot. Artur Łuczka z Pixabay

Fot. Artur Łuczka z Pixabay

Związki zawodowe rolników indywidualnych dofinansuje podatnik czyli budżet państwa

Wielkimi i szybkimi krokami Sejm zmierza do uchwalenia ustawy zakładającej finansowanie związków zawodowych rolników indywidualnych z podatku rolnego, za pośrednictwem MRiRW.

Więcej o projekcie:

Organizacja rolnicza – co to takiego? 

– Należy zauważyć, że poza dofinansowaniem kosztów związanych z uczestniczeniem związków zawodowych rolników indywidualnych w strukturach ponadnarodowych działalność statutowa tych organizacji nie jest wspierana ze środków publicznych. Jest to obecnie poważny problem dla rolniczych związków zawodowych, szczególnie że próby oskładkowania członków poszczególnych związków bardzo często się nie udają – mówił poseł sprawozdawca Jarosław Sachajko.

Warto zauważyć, że dofinansowanie „ponadnarodowej” działalności związków nie dotyczy związków zawodowych rolników indywidualnych.

Sejm wprowadza właśnie nowy sposób finansowania organizacji zawodowych, dotyczący części jednej grupy zawodowej. I uzależnia dystrybucję tego dofinansowania od rządu, bo to minister rolnictwa będzie określał listę organizacji zasługujących na dofinansowanie.

A na co zwracali uwagę posłowie podczas debaty?

Wypowiedzi dają się podzielić na dwie grupy: chwalące i krytykujące projekt.

Projekt genialny czy knot?

– Projektodawcy liczą na to, że uzyskanie przez organizacje dodatkowego źródła finansowania spowoduje ich większą aktywność oraz zwiększy zainteresowanie rolników przystępowaniem do struktur związkowych – zwracał uwagę poseł  Jerzy Małecki, występując w imieniu klubu Prawo i Sprawiedliwość.

– Warto zauważyć, że podobna konstrukcja odpisu podatkowego nie znajduje odzwierciedlenia w innych opłatach i podatkach lokalnych i może być uznana za próbę przerzucenia współfinansowania związków z ich członków na gminy, głównie gminy wiejskie, które nie dysponują wysokimi dochodami z innych źródeł – zwracał uwagę poseł Krzysztof Piątkowski, Koalicja Obywatelska, i ostrzegał, że ucierpią na tym sami rolnicy, którym gminy będą odmawiać wszelkich ulg, aby zrekompensować sobie straty. Dodał też ważną uwagę wskazującą, że projekt ustawy przewiduje prawo do odpisu wyłącznie dla osób fizycznych pomimo tego, że podatnikami podatku rolnego są również osoby prawne i jednostki organizacyjne, w tym spółki nieposiadające osobowości prawnej. Dofinansowanie z podatku  odnosi się tylko do związków zawodowych rolników indywidualnych, chociaż na prawach związków zawodowych rolników indywidualnych funkcjonują też organizacje społeczno-zawodowe rolników, które mają takie same prawa, a na tej podstawie działa chociażby Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych.

Poseł Marcin Kulasek, Lewica, stwierdził, że  projekt w sposób nieuzasadniony zawęża grono ewentualnych odbiorców finansowania do nielicznych, wyłącznie dużych związków, narusza ustawę o  ochronie danych (do MRiRW miałyby trafiać dane osobowe członków związków), grozi uznaniowością i konfliktem interesów (minister Telus wiceprzewodniczy NSZZRI Solidarność). – Czyli intencje może są i dobre, bo państwo powinno wspierać ruch związkowy, również rolniczy, ale wykonanie jest jak zwykle, jak zawsze – PiS-owskie: uznaniowość, kolesiostwo i atak na samorządy – mówił.

– Wykorzystajmy te organizacje społeczno-zawodowe, które są dzisiaj i działają, ale też organizacje społeczne, chociażby Związek Młodzieży Wiejskiej, który robi dużo dobrego dla młodych rolników – kształci, edukuje, prowadzi różnego rodzaju konkursy. Ale oni nie mogą wystąpić o pieniądze, bo jeśli wystąpią do instytucji publicznej, to dostaną odpowiedź, że pieniędzy na ten cel dany urząd, dana instytucja nie znajduje – apelował poseł Stefan Krajewski, Koalicja Polska.

– Jako Konfederacja chcemy to odrzucić, bo uważamy, że nie ma sensu naprawiać tego projektu, tylko należy, jeśli już, napisać lepszy, poważniejszy, ponieważ w tej sytuacji nie wierzymy w państwa dobrą wolę – zapowiedział poseł Michał Urbaniak.

Odrzucenie projektu zapowiedział też poseł Mirosław Suchoń, Polska 2050 i Dobromir Sośnierz, zabierający głos jako Wolnościowcy.

Projekt lada dzień będzie gotowy

A może nawet już dziś.

Choć posłowie zgłosili do niego wiele poprawek, to wszystko wskazuje na to, że większość sejmowa zapewni jego przyjęcie.

Wiceminister rolnictwa Anna Gembicka broniła projektu.

– Powiem szczerze: jestem zaskoczona, że państwo nie chcecie wspierać działalności związków zawodowych rolników, bo to są organizacje, które naprawdę robią bardzo dużo dobrego, wspominał o tym chociażby pan minister Kowalski, w ramach tych konsultacji ustaw, konsultacji projektów aktów prawnych, które są z nimi zawsze przeprowadzane. Jestem też zaskoczona postulatem pani poseł z Platformy Obywatelskiej, aby zabrać pieniądze izbom rolniczym. Taki postulat został zgłoszony. Przekazałam to prezesowi krajowego związku i Krajowej Rady Izb Rolniczych. Był co najmniej zaskoczony, że z państwa strony takie postulaty są zgłaszane – mówiła.

Zdaniem posła wnioskodawcy, ponieważ gminy nie mogą mieć mniej środków niż w poprzednim roku, straty w podatku (wyliczył je na 8 tys. dla gminy) pokryje budżet państwa.

– Za pomocą tej ustawy dajemy związkom pieniądze, żeby działały niezależnie. Pan Sośnierz powiedział jeszcze, że związki będą otrzymywały pieniądze podatnika. Wszystkie pieniądze w budżecie są pieniędzmi podatników, a my chcemy, żeby indywidualny podatnik mógł decydować, jaki związek zawodowy poprze – przekonywał Jarosław Sachajko. Mówił, że dąży do uniezależnienia związków:

– Tu właśnie uniezależniamy związki od ministra. Związki będą miały własne pieniądze. Nie będzie tak, że zależnie od tego, czy minister da na kolonie i coś zostanie, czy da na jakieś działanie i coś zostanie, czy nie…

Czyżby zapowiadało to wreszcie likwidację tzw. dofinansowania do kolonii przez KRUS?

Na razie takiego projektu nie ma.

Sejm nie odrzucił projektu o dofinansowaniu z podatku organizacji zawodowych rolników indywidualnych w pierwszym czytaniu, ale zmierza do jego uchwalenia jeszcze podczas kończącego się jutro posiedzenia.

Bez odpowiedzi pozostało pytanie, które postawił poseł Janusz Korwin-Mikke:

– Mam tylko jedno pytanie: Czy w tym projekcie jest punkt – a jeśli go nie ma, to wnoszę, żeby to jak najszybciej uzupełnić – że jeżeli ktoś jest członkiem związku zawodowego rolników, pobiera czternastą emeryturę i dopłatę do ogrzewania, to ma prawo trzy razy zagłosować w wyborach?

Posty powiązane

error: Content is protected !!